Karolina Adamska-Latoch to…
Unikat, bo osób z taką energią, radością, umiejętnościami i chęcią do prowadzenia zajęć z Grupą 5-7 jest naprawdę baaardzo niewiele. Od lat twierdzę, że do prowadzenia przedszkolaków trzeba mieć jakiś specjalny kod DNA.
Karolinę poznałem jeszcze jako bardzo zdolną studentkę SWA w Gdyni, gdy sam dołączyłem do zespołu Teatru Muzycznego. Właściwie nigdy razem nie pracowaliśmy, Karola po studiach szybko poleciała w świat, grała na wielu scenach w Polsce, m.in. w musicalach “Rent”, czy “Hair”.
Jednak powróciła do Gdyni (no raczej!), założyła rodzinę, wspaniale realizuje się jako mama i umiejętności rodzicielskie postanowiła połączyć z artystycznymi. I jest to połączenie atomowe.Nie piszę tego w celach „reklamowych”, bo grupa jest już zamknięta, liczna i cudowna. Stwierdzam fakt. Jej pomysłowość, empatia, serdeczność, ale też niebywała umiejętność gaszenia sytuacji kryzysowych jest zdumiewająca. (Na ostatnich zajęciach miałem okazję podejrzeć, jak jedna z młodych uczestniczek nie potrafiła sobie poradzić emocjonalnie z przegraną, płacz i załamka. No myślałem – dzwonimy po rodziców, już po zajęciach… A tu 2-3 minuty i Karola z wyczuciem, bez infantylnego pocieszania „dzidzi-bubu-nie płacz-będzie dobrze”, tak pokierowała energią i uwagą grupy i tak zadaniowo zachęciła naszą młodą Artystkę w Kryzysie, że po smutku nie było śladu. Szacun.)
No ale i kompetencje ku temu jakie – logopedka, edukatorka Pozytywnej Dyscypliny, propagatorka techniki skupienia i uważności – Mindfulness. Sama pisze o sobie:
“Dzięki tym zajęciom dzieci pozbywają się blokad, stają się bardziej otwarte na świat i siebie. Poznają swoje potrzeby i uczucia. Uczą się o nich mówić i uczą się je okazywać. Nie obca jest też “siostra empatia” i kierunek nie tylko wewnątrz siebie, ale i na drugiego człowieka.”
Nasze maluchy są w najlepszych możliwych rękach, wielka to radość! 