Myślałem, że to ja jestem ekstrawertyczny i szybki. Ale przy charyzmie Mai czuję się czasem jak ten leniwiec ze Zwierzogrodu…
To również moja wspaniała była studentka z SWA (były z Eweliną Jaworską na roku, co za team!), która jest już jakąś chodzącą legendą w rodzinnym Elblągu. Od lat szkoli tam dzieci i młodzież wokalnie i tanecznie do poziomu finalistów wszelkich programów talentshowskich (przymiotnik własny). Bo Maja bezbłędnie czuje estradę, ma w małym paluszku repertuar rozrywkowy i musicalowy, dokładnie wie co zrobić, żeby numer zażarł, żeby ze sceny szły iskry. Swoją atomową energią budzi z nieśmiałości, niepewności, czy marazmu każdego, kto wpadnie w jej ręce. Przy tym ta jej energia nie onieśmiela, a napędza, motywuje, sprawia, że trudne nie staje się nagle łatwe – a pasjonujące i warte zachodu.
Rozczulająco empatyczna posiadaczka jakiegoś mentalnego zaburzenia, które mam nadzieję nie jest śmiertelne, ale mam nadzieję, że jest nieuleczalne.
Maja prowadzi u nas grupę wokalną, a od tego roku musicalową Grupę Glee. Dodatkowo zajmie się przygotowaniem części choreografii do naszych Mitów! Zdrowie Mai!